Produkt dodany do koszyka
Pomór znów atakuje fermy drobiu. Tysiące kur do utylizacji! Czy polscy hodowcy są przygotowani na zagrożenie?
W Wielkopolsce zrobiło się nerwowo wśród hodowców drobiu, a to za sprawą nowo wykrytego ogniska rzekomego pomoru drobiu (choroba New Castle). Choroba wcześnie zaatakowała, bo to pierwszy taki przypadek w tym regionie. Na dwóch fermach w Biskupicach Ołobocznych zutylizowano w sumie 130 tys. kur niosek i brojlerów. Wyznaczono już strefy zapowietrzone i zagrożone, a wszystkie fermy w okolicy objęte są ścisłym reżimem sanitarnym. Dlaczego ta tajemnicza choroba jest tak niepokojąca? Co hodowcy mogą zrobić, aby się przygotować na najgorsze lub w jaki sposób zminimalizować ryzyko jej wystąpienia? O tym w dzisiejszym artykule.

Dedykowany jest więc do wszystkich zwierząt hodowlanych gdzie dieta oparta jest na paszach treściwych zadawanych automatycznie. Jego główną zaletą jest wysoka kultura pracy i bardzo małe rozmiary przy zachowaniu pełnej ergonomii użytkowania. Jest to rewolucyjne rozwiązanie jeżeli chodzi o dozowanie pszenicy do paszy w paszociągach spiralnych o średnicy rury paszowej równej fi125.
Urządzenie to opracowane specjalnie dla dużych ferm drobiu gdzie pobory paszy przez inwentarz są bardzo wysokie, a nie dało się dostawić dodatkowego silosu, który służyłby typowo jako zbiornik na zboże. Projektanci uwzględnili typowy układ dwóch silosów na kurnik.
